FUNDUSZE dla biznesu 4_2022 - e-wydanie

Walka z czasem Białaczka szpikowa to jedna z najbardziej dotkliwych chorób, w postaci ostrej może zabić nawet w ciągu kilku dni. Na chemioterapię nie będzie czasu, dlatego tak istotne jest stworzenie leku. Oswoiliśmy się już z liposomami w kosmetykach, teraz — dzięki swoim unikalnym właściwościom — zaczynają być wykorzystywane w medycynie. — Można sobie wyobrazić, że liposomy to takie bardzo, bardzo małe kapsułki, które w swoim wnętrzu mogą zawierać jakieś substancje — wyjaśnia Prezes Acellmedu Wojciech Czardybon. — Liposomy, nad którymi pracujemy, na swojej powierzchni mają cząsteczki prowadzące rozpoznanie. Łączą się one z tak zwanymi biomarkerami, czyli cząsteczkami chemicznymi występującymi przede wszystkim na powierzchni komórek nowotworowych. W ten sposób liposomy znajdą komórki nowotworowe i przyłączą się do nich, ignorując te zdrowe. Następnie, mamy nadzieję, nasze liposomy będą wchłaniane i wewnątrz komórek uwolnią swój ładunek, który spowoduje śmierć komórki. Można to porównać do konia trojańskiego, który, wpuszczony „za bramy”, niesie w swoim wnętrzu broń, niszcząc wroga od wewnątrz. Taka terapia nie tylko będzie szybka, ale też — co niezwykle istotne dla chorych — pozwoli im uniknąć dotkliwych skutków ubocznych. Dzięki temu organizm jeszcze szybciej się zregeneruje. Wydrukuj swoją rogówkę Obecnie uzyskiwane efekty biotechnologii przypominają większości ludzi film science-fiction. Ledwie przyzwyczailiśmy się do drukowanych w 3D modeli anatomicznych, protez czy sprzętu rehabilitacyjnego, a naukowcy poszli dalej. Ich najnowsze osiągnięcia obejmują drukowanie tkanek i narządów: wątroby, skóry czy naczyń krwionośnych. Do tego ekskluzywnego grona dołączył teraz Acellmed. Wraz ze Śląskim Parkiem Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia tworzy rewolucyjny projekt pozwalający na regenerację rogówki. Jest to, jak wiemy, narząd bardzo delikatny i kluczowy dla ostrości widzenia. — Kupujemy gotowy materiał, zawierający białka występujące w osoczu krwi, i tworzymy z niego przejrzyste rusztowanie. Na nim, z komórek macierzystych pacjenta, drukujemy tak jakby opatrunek. Pozwoli to na utrzymanie komórek w odpowiednim miejscu przez czas potrzebny na ich osadzenie — stwierdza Wojciech Czardybon. — Następnie opatrunek umieszczany jest w oku. W ten sposób pacjent z uszkodzoną rogówką ma szansę odzyskać po zabiegu, spełniającą wszystkie odpowiednie funkcje, powstałą z jego własnych komórek, rogówkę. Metoda ta pozwoli na uniknięcie problemów związanych z przeszczepami. Fundusze dla biotechnologii — Można stwierdzić, że wiek XIX był wiekiem chemii, wiek XX — wiekiem elektroniki, natomiast wiek XXI będzie wiekiem biotechnologii — kontynuuje Wojciech Czardybon. — To oczywiście uproszczenie, ale dobrze przedstawia to, co dzieje się obecnie w nauce. Tworzenie nowych leków czy terapii jest niezwykle kosztowne i ryzykowne biznesowo. Praktycznie nikt na świecie nie robi tego tylko z prywatnych pieniędzy — nawet największe światowe koncerny farmaceutyczne próbują korzystać z dotacji. My, chcąc tworzyć, potrzebne przecież społeczeństwu nowe leki, musimy szukać sposobów na wsparcie naszych wysiłków. Fundusze unijne to doskonałe źródło częściowego finansowania takich prac badawczych — podsumowuje Wojciech Czardybon. — Możemy powiedzieć wprost, że bez dofinansowania z funduszy unijnych nie bylibyśmy w stanie realizować żadnego projektu. W przyszłej perspektywie weźmiemy udział w kolejnych konkursach, jeśli tylko będą zbieżne z tematami naszych projektów. Możemy pochwalić się tak dobrymi placówkami, jak Górnośląskie CentrumMedyczne i Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Katowicach czy Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W naszym województwie prowadzone są także intensywne prace nad tworzeniem nowych farmaceutyków i metod rehabilitacji, dlatego też medycyna znalazła się wśród inteligentnych specjalizacji województwa śląskiego, a prowadzone przez przedsiębiorstwa i jednostki naukowe projekty często są finansowane ze środków Unii Europejskiej. 15

RkJQdWJsaXNoZXIy Mjk0MDg2